"Władze zostały zaalarmowane tuż przed godziną 18 czasu lokalnego, kiedy pracownik pobliskiego budynku usłyszał wołanie o pomoc" – relacjonował dla CNN szef policji w San Antonio, Bill McManus. W ciężarówce, z której dobiegały głosy, odnaleziono 46 martwych osób. "Ci ludzie zmarli z powodu wyczerpania i udaru cieplnego, a przyczepa nie miała klimatyzacji ani wody" - mówił komendant straży pożarnej w San Antonio, Charles Hood. Dodał, że pośród ofiar znajdowało się 16 żywych osób, w tym 12 dorosłych i czworo dzieci. Przewieziono ich do okolicznych szpitali.
46 ciał w ciężarówce. Skąd pochodziły ofiary?
Na razie nie wiadomo, kim były ofiary, choć radna miejska, Adriana Rocha Garcia, określiła je jako migrantów. Jak podaje PAP, wciąż tego nie potwierdzono. Wiadomo jedynie, że dwie z osób, które przeżyły i trafiły do szpitali, pochodziły z Gwatemali. Większość ofiar była młoda. "Mieli rodziny i prawdopodobnie próbowali znaleźć lepsze życie. To jest po prostu straszna ludzka tragedia. (…) Mamy nadzieję, że osoby odpowiedzialne za narażenie tych ludzi na tak nieludzkie warunki będą ścigane i ukarane z pełną surowością prawa" - komentował dla lokalnej telewizji burmistrz San Antonio, Ron Nirenberg.
CZYTAJ TAKŻE: Putin pozbył się swojego "pupila". Był pijakiem i "wydawał śmieszne rozkazy"
Tragedia w USA. Kto doprowadził do śmierci 46 osób?
Na razie wiadomo, że do sprawy zostały zatrzymane trzy osoby. Szef policji w San Antonio, Bill McManus, przyznaje jednak, że nie jest pewien, czy mają one związek z tragedią. Śledztwo przejmie teraz federalna agencja Homeland Security Investigations, która jest częścią agencji ds. imigracji i egzekwowania przepisów celnych.
CZYTAJ TAKŻE: Szokujące odkrycie w Mariupolu. W jednym domu znaleziono ponad sto ciał!