Strażak zasłonił swoim ciałem rodzinę. Zginął na wiecu wyborczym Trumpa
Nie milkną echa zamachu na Donalda Trumpa podczas wiecu wyborczego w Butler w stanie Pensylwania, który odbył się w sobotę, 13 lipca. Zamachowiec oddał w kierunku kandydata Republikanów kilka strzałów. 50-letni Corey Comperatore, szef lokalnej straży pożarnej własnym ciałem zasłonił rodzinę na wiecu.
"Corey był strażakiem. Corey był ojcem dziewczynek. Corey chodził do kościoła każdej niedzieli (...) Corey był zagorzałym zwolennikiem byłego prezydenta i był bardzo podekscytowany, że mógł z nim być ubiegłej nocy" - powiedział w niedzielę gubernator Pensylwanii, Demokrata Josh Shapiro podczas konferencji prasowej. Dodał, że żona mężczyzny przekazała mu, iż "Corey zginął jako bohater, rzucając się na swoją rodzinę, by ochronić ją".
Przypominamy, zamachowcem był 20-letni Thomas Matthew Crooks. Motyw działania sprawy nie jest znany. Według informacji FBI, służby nie wiedzą jeszcze czy mężczyzna działał sam.
"Washington Post" powołując się na rejestr wyborców W Pensylwanii przekazał, że zamachowiec był wyborcą Partii Republikańskiej. Jednak według agencji AP, mężczyzna 20 stycznia 2021 r., dokładnie w dniu zaprzysiężenia Joe Bidena na prezydenta USA, przekazał 15 dolarów na rzecz komitetu akcji politycznej (PAC), który wspiera Partię Demokratyczną.
To, co dotychczas ustalono, to fakt, że zamachowiec strzelał z dachu budynku przemysłowego, który oddalony jest od ceny o około120 metrów.
Polecany artykuł: