Syn Joe Bidena procesuje się ze striptizerką! Chodzi o dziecko, które mu urodziła
Kolejny skandal obyczajowy z synem Joe Bidena w roli głównej. 53-letni dziś Hunter Biden dał się poznać od ciemnej strony już nie raz. Uzależnienie od narkotyków, niezliczone romanse, zdrady i seks z prostytutkami - o wszystkim tym rozpisywały się amerykańskie media. Hunter próbował ocieplać wizerunek, idąc na odwyk i publikując autobiografię o swoich życiowych potknięciach, ale w 2019 roku pojawił się kolejny skandal z jego udziałem. Pewna kobieta udowodniła testem DNA, że Hunter Biden spłodził z nią dziecko, a potem okazało się, że owa pani to striptizerka z klubu w Arkansas, w którym Hunter Biden bywał stałym gościem. Prezydencki syn zaznajomił się bliżej z 28-letnią wówczas blond seksbombą Lunden Roberts, choć był wtedy w związku z... wdową po własnym bracie. Efektem była ciąża striptizerki, a w 2018 roku kobieta urodziła córkę Navy Joan.
Striptizerka chce, by syn Bidena trafił do więzienia! Trwa walka o alimenty
Początkowo Hunter Biden wypierał się ojcostwa, ale test DNA nie pozostawił mu złudzeń. Musiał płacić alimenty, ale stara się, by były niższe, niż chce tego striptizerka. W końcu kobieta oddała sprawę do sądu w Arkansas. Sędzia zażądała od Huntera Bidena dokumentów poświadczających spadek dochodów, ale on ich nie dostarcza, przez prawników tłumacząc to... zepsutym laptopem. Lunden Roberts śmiało opowiada, że prezydencki syn powinien trafić do więzienia. Teraz sędzia straciła cierpliwość do Huntera. Surowo nakazała, by stawił się w sądzie 1 maja w celu wyjaśnień oraz przedstawienia dokumentów. Proces ma odbyć się w lipcu. Wtedy sąd rozstrzygnie kwestię wysokości alimentów dla dziecka Huntera Bidena.