Nauczyciel własnym ciałem osłonił uczniów, w kierunku których padały strzały ze strony szaleńca z Parkland. Aaron Feis uznany został za bohatera. Jedna z uczennic zamieściła na Instagramie zdjęcie wuefisty i poprosiła o modlitwę na niego. Z początkowych informacji wynikało, że Feis zginął podczas ataku. Później okazało się jednak, że przeżył. Trafił do szpitala, gdzie - mimo operacji - zmarł. Tragiczną wiadomość przekazał szeryf Scott Israel. - Ukochany trener nie żyje - poinformował za pośrednictwem Twittera policjant.
Sprawca strzelaniny 19-letni Nikolas Cruz trafił w ręce policji. Podczas zatrzymania nie stawiał oporu. Dotychczas nie ustalono, dlaczego sięgnął po karabin. Z opowieści znajomych zamachowca wynika, że ten fascynował się bronią. Podobno miał w domu cały arsenał. Gdy zaatakował w szkole, uzbrojony był w karabin AR-15.
This, ladies and gentlemen, if the face of a hero. Coach Aaron Feis was injured protecting a student in the shooting at Marjory Stoneman Douglas High School and, at last report, is in critical condition. He is a friend to all students that know him. He was always so nice to me when I went to school there, and I know he is close with my brother and his friends. Please, take a moment to send healing prayers for him.
Post udostępniony przez Angelica Losada (@jelly_lo) Lut 14, 2018 o 2:42 PST