Skala tragedii mogła być dużo większa, ale na szczęście wszystko działo się tuż przed weekendem, kiedy większość pracowników opuściła już budynek. Jak poinformował James O’Neill z nowojorskiej policji, Kevin Downing, który jest emerytowanym kapitanem U.S. Army Reserves i niedawno został zwolniony z pracy w Department of Labor Statistics, wszedł do gmachu o godzinie 5 po południu. Wyciągnął broń i strzelił do pracującego w hallu Idrissę Camarę. Jak zeznali świadkowie, ochroniarz nie miał praktycznie szans na to, by się bronić… Odwrócił się, by przywitać mężczyznę i w tym momencie dostał kulę. Bez żadnej wymiany słów. – Po oddaniu strzału, zupełnie bez emocji przeszedł obok krwawiącego ochroniarza. Udał się w kierunku wind, tam doszło do konfrontacji z innym pracownikiem i tam też pochodzący z Fort Lee Downing odebrał sobie życie strzałem w głowę – mówił na konferencji James O’Neill. Na miejsce natychmiast wkroczyła policja i agenci Departamentu Bezpieczeństwa Kraju (DHS), którzy zablokowali całą okolicę i zamknęli budynek w przerażonymi pozostałymi pracownikami, którzy nie wiedzieli co się dzieje. O’Neill dodał, że na miejscu zbrodni zabezpieczono dwie sztuki broni. Jedną, z której Downing zabił najpierw ochroniarza a potem siebie, miał w ręku, a drugą w siatce. Idrissy Camary, którego przewieziono do Lenox Hill Healthplex, nie udało się uratować. Mężczyzna był zatrudniony przez FJC Security Services, o 4 po południu kończył zmianę, ale zgodził się zostać i pracować dłużej…
Strzelanina w budynku federalnym na Manhattanie. Zabił, bo zwolnili go z pracy?
Idrissa Camara, 53-letni ciężko pracujący imigrant z Wybrzeża Kości Słoniowej będący ochroniarzem w budynku federalnym na SoHo, mógłby dzisiaj być w domu z żoną i czwórką dzieci… Niestety został zabity przez przez mężczyznę, który wtargnął do gmachu federalnego, w którym mieści się m.in. sąd imigracyjny. Śmiertelna kula trafiła go tylko dlatego, że zdecydował się pracować nadgodziny… Po zabiciu Camary, sprawca 68-letni Kevin Downing strzelił sobie w głowę.