Strzelanina w centrum handlowym pod Indianapolis w USA. Nie żyją trzy osoby i sprawca
Następny szaleniec urządził strzelaninę w Stanach Zjednoczonych! I mogłaby być ona dużo bardziej krwawa, gdyby nie szybka reakcja przypadkowego świadka tych przerażających zdarzeń. Wszystko zaczęło się późnym popołudniem w Greenwood pod Indianapolis, w Polsce była wtedy północ w nocy z niedzieli na poniedziałek. W strefie restauracyjnej centrum handlowego Greenwood Park Mall pojawił się niezidentyfikowany jeszcze mężczyzna i wyciągnął karabin maszynowy. Przy stolikach siedziały całe rodziny. Sprawca zaczął strzelać. Ludzie uciekali w panice, ci, którzy nie mieli szczęścia, osuwali się na ziemię trafieni kulami. Morderca z karabinem zdążył zabić trzy osoby i ranić kolejne trzy, kiedy jeden z mężczyzn przypadkowo obecnych w strefie restauracyjnej bohatersko wyciągnął własną broń i położył napastnika jednym strzałem. Gdyby nie ten 22-latek z Bartholomew, ofiar strzelaniny w centrum handlowym mogłoby być znacznie więcej, zwłaszcza, że sprawca miał przy sobie zapas amunicji, w łazience na terenie centrum handlowego znaleziono też podejrzany plecak, w którym mogło być więcej arsenału lub nawet materiały wybuchowe.
PRZECZYTAJ TAKŻE: 10-latka zgwałcona i zapłodniona przez pedofila. Jej matka BRONI sprawcy!
PRZECZYTAJ TAKŻE: Sprzedała synka, żeby zarobić na operację plastyczną nosa! 33-latka aresztowana
Strzelanina w Greenwood. Kim był sprawca? Podano wiek jego ofiar
Tymczasem został powstrzymany niemal natychmiast po tym, jak otworzył ogień w kierunku niewinnych klientów strefy restauracyjnej. Sprawę nadal bada policja. Nieznana jest jeszcze tożsamość sprawcy, który został czwartą ofiarą rozpętanej przez siebie strzelaniny ani motyw zbrodni. Wiadomo jedynie, że działał sam i jest dorosłym mężczyzną. Ofiary to osoby w wieku od 20 do 30 lat.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Tajemnicza katastrofa ukraińskiego samolotu w Grecji! Na pokładzie "niebezpieczne materiały", wezwano Komisję Energii Atomowej
PRZECZYTAJ TAKŻE: Nowa mutacja koronawirusa Centaurus już w Europie! Lekarze nie wiedzą, jaka będzie śmiertelność