Wśród ofiar nastolatka, który kupił broń legalnie, z okazji swoich 18. urodzin, jest 10-letnia Amerie Jo Garza. Została zastrzelona w momencie, gdy próbowała dzwonić pod numer alarmowy. Razem z nią zginęło jeszcze 18 dzieci. Nie wiadomo, jaki był motyw sprawcy. Służby informują, że podjechał pod szkołę samochodem, porzucił go i ubrany w kamizelkę kuloodporną i uzbrojony w karabin oraz pistolet wkroczył na teren szkoły. Został zabity przez funkcjonariusza straży granicznej, który wbiegł do szkoły, gdy usłyszał strzały. Wiele wskazuje na to, że 18-latek zaplanował masakrę. Na jego koncie na Instagramie znajdują się zdjęcia broni, przypominającej tę, z której strzelał. Media podają, że tuż przed atakiem postrzelił także babcię, z którą mieszkał z powodu konfliktu z matką.
CZYTAJ TAKŻE: Masakry w szkole w Michigan dało się uniknąć? Szokujące ustalenia śledczych!
Oprócz bohaterskiej 10-latki, która próbowała wezwać pomoc z rąk sprawcy zginęli jeszcze także między innymi: 10-letni Xavier Lopez i dziewięcioletnia Uziyah Garcia - oraz jeszcze trzy dziewczynki - 10-letnia Makenna Elrod i 10-letnia Eliahana Torres. Nie żyje także 44-letnia nauczycielka, Eva Mireles. Niektóre media wskazują także, że zginęła jeszcze jedna nauczycielka, Irma Garcia.
CZYTAJ TAKŻE: Sukces Ukraińców. Zestrzelili najwyższego rangą rosyjskiego pilota. "Co robił za sterami?"
„To jedna z najkrwawszych masakr w historii USA” – mówią władze stanu. Tragedia na nowo rozpoczęła dyskusję o wprowadzeniu ograniczeń w dostępnie do broni palnej w USA. "Kiedy, na miłość boską, przeciwstawimy się lobby broni palnej?" - komentuje prezydent Joe Biden. Warto przypomnieć, że w ciągu ostatnich 13 lat w Teksasie doszło do ośmiu masowych strzelanin.
CZYTAJ TAKŻE: Putin awansował swojego ochroniarza na... ministra. Poprzedni spadł z wodospadu