Marokańczyk Redouane Lakdim (+26 l.) zastrzelił trzech Francuzów, a 16 ranił. A to wszystko w imię Allaha. Terrorysta najpierw zabił kierowcę, któremu ukradł auto pod Carcassonne, a później pojechał do Trebes. Tam zabarykadował się w supermarkecie i krzyczał, że należy do bojowników Państwa Islamskiego. Pułkownik Arnaud Beltrame (+44 l.) oddał się w ręce terrorysty w zamian za zakładniczkę, ale ratując jej życie, sam poniósł tragiczną śmierć. Lakdim zamordował go na oczach innych zakładników, a później na jego muszce znaleźli się też pracownik sklepu i jeden z klientów. Na odgłos strzałów do akcji przystąpił oddział interwencyjny, który wkroczył do sklepu i zabił napastnika. Ranny Arnaud trafił do szpitala. Tuż przed ostatnim namaszczeniem na łożu śmierci ksiądz udzielił mu ślubu z jego narzeczoną Marielle.