James Holmes (24 l.), wierząc, że jest Jokerem, filmowym wrogiem Batmana, przyszedł do kina w miejscowości Aurora w USA, by wymierzyć sprawiedliwość człowiekowi-nietoperzowi. Postanowił też ukarać widzów, którzy przyszli do kina. Wśród 12 ofiar mordercy jest 6-letnia Veronica. Holmes zastrzelił dziewczynkę, a potem trzykrotnie strzelił do jej ciężarnej mamy Ashley Moser (25 l.). Kule trafiły w brzuch i szyję kobiety, która w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Lekarze, widząc ranę postrzałową, nie dawali już żadnych szans na uratowanie nienarodzonego dziecka. Życie Ashley też było zagrożone, ale stał się cud. - Nie wiem, jak to możliwe, ale dziecko i Ashley żyją - mówi Robert, brat kobiety. Szaleniec został aresztowany i osadzony w izolatce. Pojawiły się bowiem informacje, że współwięźniowie chcą zamordować Holmesa za to, że zastrzelił 6-letnią dziewczynkę. Amerykańskie media podają też, że ofiar masakry w kinie mogło być znacznie więcej, ale napastnikowi zacięła się broń. Holmes nadal nie współpracuje ze śledczymi.
USA: James Holmes strzelił w brzuch ciężarnej
Oczy całego świata skupiły się na dramacie Ashley Moser (25 l.), jednej z ofiar szaleńca, który urządził masakrę w kinie na premierze filmu o Batmanie. Uzbrojony James Holmes (24 l.) postrzelił ciężarną Ashley. Lekarze walczą o życie jej i dziecka w łonie. Nieświadoma niczego kobieta leży w szpitalu i nie wie, że ataku nie przeżyła jej 6-letnia córeczka Veronica.