Według raportu, jaki podało FBI, najbardziej niebezpiecznie w całych Stanach jest w mieście Flint, właśnie w Michigan. Jak podaje portal 247wallst.com, w ubiegłym roku dokonano tam 63 morderstw. Przy 101 tys. mieszkańców jest to więc szokujący procent zbrodni. A jak jeszcze dodamy do tego 1930 napaści z bronią w ręku i fakt, że Flint przoduje także w narodowej statystyce włamań, to włos się jeży na głowie.
Miasto Flint wchodzi w skład zespołu metropolitalnego Detroit - tam właśnie znajdowały się fabryki samochodów koncernu General Motors. Z 80 tys. ludzi, którzy pracowali w nich w latach 70., w wyniku krachu tej gałęzi przemysłu w USA zatrudnienie utrzymało zaledwie 8 tys. Samo Detroit jest na drugim miejscu z ogólną liczbą 368 morderstw w 2012 r. przy 707 tys. mieszkańców.
Kolejne miejsca w rankingu FBI zajmują Oakland, St. Louis i Memphis (patrz też ramka) . W 650-tysięcznym Memphis aż 43 proc. mieszkańców boi się po zmroku wychodzić z domu. W kalifornijskim Oakland dokonuje się tymczasem procentowo najwięcej kradzieży w USA. To właśnie tam kradną np. najwięcej samochodów.
Najniebezpieczniejsze miasta w USA
1. Flint
2. Detroit
3. Oakland
4. St. Louis
5. Memphis
6. Stockton
7. Birmingham
8. New Haven
9. Baltimore
10. Cleveland