Na dwa dni przed definitywnym uchwaleniem przez Senat dekretu, wprowadzającego w życie reformę całej oświaty, wiece przybrały na sile. W Rzymie przed gmachem izby wyższej parlamentu zorganizowano pikietę, a Ulicami Wiecznego Miasta przeszła wielotysięczna demonstracja młodzieży.
Cały czas rośnie też lista okupowanych przez studentów i uczniów budynków szkolnych i uniwersyteckich w całym kraju. W Rzymie razem ze studentami uniwersytetu Roma Tre protestował rektor tej uczelni. W Bari ramię w ramię z młodzieżą szedł przewodniczący władz regionu Apulia, komunista Nicki Vendola.
W drugim tygodniu protestów w wielu miastach odbyły się masowe demonstracje, organizowane pod hasłem "No Gelmini". Zajęcia pod gołym niebem odbyły się pod rzymskim Koloseum, w Neapolu, a także na Placu świętego Marka w Wenecji.
Ale protesty zaczynają zarazem przybierać coraz ostrzejsze formy. W rejonie Varese na północy Włoch młodzież blokowała tory kolejowe. Kolejne protesty zapowiedziano na najbliższe dni. Ich kulminacją będzie czwartkowy strajk generalny w oświacie.
Studenci paraliżują Italię
2008-10-28
22:00
We Włoszech nie widać kopńca studenckich manifestacji. Młodzież protestuje przeciwko reformie szkolnictwa, okupuje budynki i organizuje oryginalne protestacyjne happeningi.