Boris Johnson nie utrafił w gusta Elżbiety II! Brytyjski premier wpadł na pomysł, jak godnie uhonorować zmarłego w kwietniu księcia Filipa. Chciał, by tym imieniem nazwano mający niebawem powstać wielki statek. Statek powstanie na koszt państwa, by "promował brytyjski handel po Brexicie" i by organizowane były na nim różne oficjalne imprezy i szczyty. Będzie mogła z niego korzystać również brytyjska rodzina królewska. Statek ma zastąpić słynną jednostkę "Britannia", która zakończyła służbę w 1997 roku i obecnie zacumowana jest na stałe w Edynburgu. "Britannia" to dawny okręt Elżbiety II, spędziła na nim wiele prywatnych urlopów z Filipem.
NIE PRZEGAP: Meghan i Harry dołączyli do scjentologów?! Skandal w rodzinie królewskiej
Może właśnie dlatego królowa uznała, że żaden statek nie może zastąpić tego dawnego? W każdym razie Elżbieta II odmówiła propozycji nazwania następcy "Britanii" imieniem księcia Filipa. Statek mający być dumą Wielkiej Brytanii zyska więc jakąś inną nazwę. Budowa jednostki ruszy w 2022 roku, po kilku latach będzie gotowa do służby, a opiekę nad nią przejmie Royal Navy. Następca "Britanii" przejdzie na emeryturę po 30 latach od zwodowania i podobnie jak słynna poprzedniczka zostanie atrakcją turystyczną.