ratownik medyczny, Ukraina

i

Autor: Instytut Pileckiego ratowniczka ukraińska

Świadectwa wojny, świadectwa ofiar. Aby prawda o zbrodniach została utrwalona

2022-04-12 18:20

Kateryna jest Ukrainką. Jako wolontariuszka Maltańskiej Służby Medycznej do 17 marca pomagała rannym w oblężonym Mariupolu. Teraz jest jako pierwsze złożyła zeznania-wspomnienia w Centrum Dokumentowania Zbrodni Rosyjskich w Ukrainie im. Rafała Lemkina. Powołał je do życia (26 lutego) Instytut Pileckiego. – Często, kiedy już udzielałam rannym pomocy, ludzie podbiegali do mnie i pytali, kiedy zacznę zabierać zwłoki – wspomina sanitariuszka Katia. 60 wolontariuszy Centrum zbiera relacje od świadków wojny.

– W odróżnieniu od sędziów i prokuratorów gromadzimy relacje w celach naukowych i popularyzatorskich. Wojna w Czeczeni była również straszna, ale niestety została zapomniana. Zadaniem świata akademickiego jest udokumentować inwazję Rosji w Ukrainie i w ten sposób zakorzenić ją w pamięci zbiorowej. W trosce o bezpieczeństwo osób, które mają odwagę zgłosić się do Centrum Lemkina, nie ujawniamy ich tożsamości i na tym etapie nie udostępniamy treści relacji. W odpowiedzi na wyraźne żądanie pani Kateryny, publikujemy jej świadectwo, aby świat już teraz poznał skalę zbrodni popełnianych przez Rosję – tłumaczy prof. Magdalena Gawin, dyrektor Instytutu Pileckiego.

Katerina wspomina: – W drugim tygodniu, po tym jak Mariupol został zablokowany, na ulicach zaczęły się pojawiać ciała ludzi, którzy zginęli od ran spowodowanych odłamkami lub od od kul, i bardzo wielu ludzi, zwłaszcza starszych, zmarłych z głodu lub z wychłodzenia. Ich zwłok nie miał kto zabrać. Mieszkańcy mojego rejonu często wzywali mnie do udzielenia pierwszej pomocy medycznej, jeździłam do nich samochodem lub szłam pieszo. Często, kiedy już udzielałam rannym pomocy, ludzie podbiegali do mnie i pytali, kiedy zacznę zabierać zwłoki, dlaczego nie zabieram zmarłych, kto ma to robić. Dla ludzi była to bardzo trudna psychologicznie sytuacja. Było dla nich szokiem, że na ulicach leżą martwi i nikt ich nie usuwa…

Z fragmentu wspomnień, które – należy mieć nadzieję – w przyszłości będą zeznaniami przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości rysuje się obraz doskonale znany tym, którzy doświadczyli okrucieństw II wojny światowej. Krew, śmierć, ranni, niemoc, dyktat żołdaków. Oto kolejny fragment wojennych wspomnień Kateryny: – Koło świetlicy zauważyłam ostrzelany samochód wojskowy naszych obrońców z ukraińskiej armii. Kiedy podjechałam dalej, w przejściu między blokami, dostrzegłam rosyjskich żołnierzy. Po ich prawej stronie leżał martwy żołnierz Federacji Rosyjskiej. Ponieważ wiedziałam, że w świetlicy przebywa troje nastolatków, a wśród nich moja córka, trochę odjechałam, zatrzymałam się na parkingu, wyszłam z auta i poszłam w kierunku rosyjskiej grupy dywersyjnej. Miałam na sobie kamizelkę ratownika Maltańskiej Służby Medycznej...

Poszła do nich bo się bała, że sołdacie zechcą pójść do świetlicy, w której są dzieci. – Musiałam udawać, że nie orientuję się w sytuacji, że nie rozumiem, w jakiej armii służą, ale chociaż nie mieli na sobie wojskowych naszywek, zidentyfikowałam ich po rodzaju ubrania maskującego. Zapytałam, czy jest potrzebna pomoc temu człowiekowi, członkowi ich grupy dywersyjnej. Odpowiedzieli, że już nie żyje, ale że obok przejścia leży żołnierz ranny w nogę. Poprosiłam, żeby pozwolili mi wrócić do samochodu po apteczkę, żebym mogła udzielić pomocy. W odpowiedzi wymierzyli we mnie swoje karabiny…

Reszty, drastycznych szczegółów Czytelnikom oszczędzimy. – Rosja nigdy nie miała swojej Norymbergi i m.in. dlatego popełnia zbrodnie także i dziś. Dzisiaj chcemy pomóc Ukraińcom, żeby prawda o ich cierpieniu i zbrodniach Rosjan została utrwalona. Mamy nadzieję, że odwaga pani Kateryny zachęci innych uchodźców z Ukrainy do składania swoich świadectw – podkreśla prof. Gawin. I apeluje do Ukraińców, które mogą podzielić się takimi relacjami, które przedstawiła dla Centrum Kateryna. Ci, którzy chcą złożyć swoje świadectwo, proszone są o kontakt z Centrum: [email protected].

Sonda
Czy W. Putin trafi przed Trybunał w Hadze za zbrodnie wojenne?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają