Gdy przez konflikt syryjski świat stał na krawędzi globalnego konfliktu, a Amerykanie i Rosjanie prężyli muskuły, nagle doszło do zgody!
Po wielogodzinnych obradach w Genewie John Kerry (70 l.) i Siergiej Ławrow (63 l.), szefowie dyplomacji USA i Rosji, oznajmili: Jest wspólny plan! Inwazji zbrojnej na razie nie będzie. W zamian za to międzynarodowi eksperci pojadą do Syrii i pokojowo wywiozą stamtąd całą broń chemiczną gromadzoną latami przez reżim, która następnie zostanie zniszczona. Ma to nastąpić jeszcze przed końcem 2014 roku, a Baszar al-Assad (48 l.) dostał tydzień na decyzję, czy zgadza się na zaproponowany przez Rosję i Stany Zjednoczone układ, czy nie.
PRZECZYTAJ TEŻ: Sprytny Asad. Czemu zgodził się na podpisanie Konwencji o zakazie broni chemicznej?
W tym drugim przypadku nie będzie już szans na ugodowe rozwiązanie i widmo interwencji zbrojnej USA powróci. Według CNN premier Syrii Wael Nader al-Halqi (49 l.) przyjął przedstawiony w Genewie plan "z zadowoleniem". Ale czy Assad zgodzi się oddać swój arsenał?