W marszu uczestniczyło 50 szefów państw, 700 tysięcy ludzi, a pochód ochraniało blisko 5,5 tys. policjantów. Został on zorganizowany po tragicznych wydarzeniach z 7 stycznia, kiedy w zamachu terrorystycznym na redakcję tygodnika "Charlie Hebdo" zginęło 12 osób.
Tłum śpiewał hymn Francji i wymachując flagami różnych krajów (m.in. Francji, Turcji i Brazylii), skandował hasło "Jestem Charlie!" i "Charlie, wolność!" na znak protestu wobec przemocy. Ofiary zamachu upamiętniono również minutą ciszy.
Zamach na redakcję "Charlie Hebdo" przeprowadzili bracia Said i Chérif Kouachi (? 34 l. i ?32 l.). Działali na polecenie Al-Kaidy. Zbiegli, a w akcji poszukiwawczej brało udział 88 tys. policjantów i jednostek specjalnych. Dopadli ich w drukarni pod Paryżem. W tym samym czasie ich kolega (? 32 l.) zabarykadował się w paryskim sklepie koszernym. W akcji szturmowej zginęli wszyscy trzej zamachowcy oraz czterech zakładników.
Zobacz też: Podpalono redakcję niemieckiego dziennika, który drukował rysunki "Charlie Hebdo"! [ZDJĘCIA]
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail