Obawy o życie głównej konkurentki dyktatora były tak wielkie, że musiała wyjechać z Białorusi? "Swietłana Cichanouska bezpieczna. Jest na Litwie" - napisał dziś rano na Twitterze szef litewskiego MSZ Linas Linkevicius. Jak podaje agencja Reutera, na Litwie przebywają też dzieci Cichanouskiej. Skąd taki zaskakujący krok? Rzeczniczka Cichanouskiej nie powiedziała wprost, że jej grożono, ale stwierdziła: "Wiemy, do jakich obrzydliwych rzeczy zdolna jest nasza władza".
Białoruś wrze po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów prezydenckich. Według Centralnej Komisji Wyborczej wygrał je Aleksandr Łukaszenka, zdobywając 83,23 proc. głosów, podczas gdy Cichanouska dostała ich 9,9 proc. Według niezależnych exit polls to Cichanouska wygrała, zdobywając 71,1 proc, głosów, a Łukaszenka dostał ich tylko 15,7 proc. Na ulice białoruskich miast wyszły tłumy, doszło do rozruchów i starć z policją, podczas których jedna osoba zginęła, wiele zostało rannych, a tysiące zatrzymano.