Amerykanie przecierają oczy ze zdumienia! Rodzina Trumpów sama przyznała się do kontaktów z Rosjanami w czasie kampanii wyborczej, opublikowała swoje skandaliczne mejle i… nie widzi w tym wszystkim nic złego. Donald Trump Junior (40 l.), syn prezydenta, pokazał na Twitterze mejle, jakie wymieniał podczas kampanii wyborczej z Robem Goldstonem, ekspertem public relations oferującym mu kontakty z rzekomymi wysłannikami rządu Rosji.
ZOBACZ TEŻ: Szokujące odkrycie CIA: Rosjanie POMOGLI Trumpowi wygrać wybory
Goldstone proponował kontakt z rosyjskim prokuratorem, który ma haki na Clinton, dodając: „To są oczywiście bardzo wrażliwe informacje z wysokiego szczebla, ale jest to część wsparcia pana Trumpa przez Rosję i jej rząd”. Junior odpisał: „Jeśli to jest to co mówisz, to jestem zachwycony”. Kompromitacja i niezrozumiały strzał w kolano? Nie dla Donalda Trumpa. Ogłosił, że podziwia syna za „transparentność i wysokie standardy”, a rzecznik Białego Domu uznała ze „śmieszne” mówienie w tym kontekście o zdradzie państwa.