Wojsko syryjskie nie komentuje sprawy, ale rząd Syrii wielokrotnie zaprzeczał stosowaniu broni gazowej. Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka donosi jednak, powołując sie na źródła medyczne, że podczas ataku wiele osób się dusiło, co wskazywałoby na atak trującym gazem. Nie wiadomo o jaki konkretnie gaz mogłoby chodzić.
W dzisiejszym ataku zginęło 58 osób, a w tym 11 dzieci. Kilkadziesiąt innych osób ma problemy z oddychaniem i odniosło mniejsze obrażenia. Syryjska opozycja rzuciła oskarżenie o ten atak na reżim prezydenta Baszara al-Asada. Na początku tego roku ONZ i Organizacja ds. Zakazu Broni Chemicznej wystosowała raport, z którego jasno wynikało, że za używanie broni chemicznej przy atakach odpowiedzialne są najwyższe władze syryjskie - między innymi właśnie Baszar al-Asad oraz jego młodszy brat Maher al-Asad. Gdy agencja informacyjna Reuters ujawniła taką informację, przedstawiciel rządu Asada oznajmił, że te oskrażenia są bezpodstawne.
Zobacz też: Atak chemiczny w Syrii- wśród ofiar są dzieci!