Rakiety wystrzelone przez wojska rządowe zabiły francuskiego fotoreportera Remi Ochlika (†28 l.), tegorocznego zdobywcę nagrody World Press Photo, oraz znaną amerykańską dziennikarkę Marie Colvin († 56 l.). Oboje od lat zajmowali się konfliktami na Bliskim Wschodzie.
Według świadków, Ochlik i Colvin mieszkali w domu, na który spadły pociski artyleryjskie. Colvin pracowała dla brytyjskiej gazety "Sunday Times". Remi Ochlik to jeden z najzdolniejszych niezależnych fotoreporterów świata.
W tym roku za swój reportaż o pogrążonej w wojnie Libii zdobył główną nagrodę konkursu World Press Photo (fotograficznych Oscarów). Od początku konfliktu w Libii, czyli od marca 2011 rok, zginęło tam ponad 7 tys. cywilów.