Kiedy świat obiegły sławne już zdjęcia ciał zagazowanych w Syrii dzieci, wszyscy zaczęli zastanawiać się, czy zdobędziemy stuprocentowe dowody na to, że reżim Baszara al-Assada (48 l.) stosuje broń chemiczną. Inspektorzy ONZ stanęli na wysokości zadania. Dotarli na przedmieścia Damaszku, gdzie doszło do masakry, i przeprowadzili badania. Jeszcze tego samego dnia sekretarz stanu USA John Kerry (70 l.) oświadczył, że dowody zostały zdobyte, a używający "najstraszliwszej broni" Assad "poniesie konsekwencje". Interwencja to kwestia paru dni. Według "Washington Post" USA szukają dla interwencji uzasadnienia w prawie międzynarodowym, by ominąć weto Rosji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.
Syria. To on zagazował tysiące dzieci
(48 l.) użył broni chemicznej, mamy na to dowody i zareagujemy - taki komunikat posłała w świat Ameryka. Zapowiedziała syryjskiej opozycji, że atak nastąpi w ciągu kilku dni!