Szaleńcza jazda po śmierć

2013-09-20 5:30

Przerażające zdarzenia, do jakich doszło w Miami na Florydzie, nie pochodzą z filmu sensacyjnego. Niestety, rozegrały się naprawdę - w biały dzień. Po południu otrzymaliśmy zgłoszenie o strzałach w jednym z domów w South Miami Heights. Po przyjechaniu na miejsce oficerowie odkryli dwie kobiety z ranami postrzałowymi.

51-letnia Vivian Gallego Martinez była już martwa, a jej córka, 28-letnia Anabel Benitez, została przewieziona do szpitala, jednak lekarzom nie udało się jej uratować - mówił na konferencji Alvaro Zabaleta, rzecznik Miami-Dade County Police. Dodał, że dzięki rozmowom z sąsiadami szybko ustalono, iż sprawcą był 48-letni Antonio Feliu, który - jak twierdzili świadkowie - wybiegł z domu i odjechał z piskiem opon. Za sprawcą natychmiast wszczęto pościg. Jak donosi NBC News, pędzącego autostradą mężczyznę wypatrzył policyjny helikopter, który wezwał na pomoc inne radiowozy. W pewnej chwili jadący SUV Antonio Feliu zderzył się czołowo z mercedesem i wypadł na pobocze. - Jadąca mercedesem 48-letnia Maritza Medina wskutek silnego uderzenia została wyrzucona z auta. Zginęła na miejscu. Tymczasem Feliu przekoziołkował autem jeszcze kilka razy. Kiedy zaczęli podchodzić do niego policjanci, nagle usłyszeli strzały. Podeszli do auta i okazało, że mężczyzna się zabił - opisywał dalej szczegóły zajścia rzecznik.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki