Kobieta wyszła wieczorem ze swoim psem na spacer do jednego z parków na Chelsea. Kiedy wracała do domu, idąc po West 15th Street, zauważyła mężczyznę. Szła jednak dalej. Kiedy mijała człowieka, ten zaczął krzyczeć i szarpać kobietę za ubrania. Jakoś udało się je wyrwać i zaczęła uciekać, ale mężczyzna podbiegł do nie ponownie rzucił w nią kamieniem i uderzył z całych sił pięścią w twarz, łamiąc jej nos. Przy tym wszystkim miał cały czas krzyczeć: „Znikaj mi sprzed oczu!”. Kiedy 52-latka upadła na ziemię z krwawiącym nosem, napastnik zwiał. Jedna z kamer monitoringu zarejestrowała podejrzanego i policja upubliczniła jego wizerunek. Nie jest wykluczone, że napastnik to bezdomny z problemami psychicznymi.
Szaleniec zaatakował bezbronną kobietę na Manhattanie
Oto dowód, że na ulicach metropolii dzieje się źle. 52-letnia kobieta została zaatakowana przez mężczyznę, kiedy wychodziła z psem. Najprawdopodobniej niezrównoważony psychicznie człowiek uderzył ją tak mocno w twarz, że złamał jej nos. Napaść była zupełnie bez powodu.