Władimir Putin każe piętnastoma latami więzienia za krytykowanie wojny na Ukrainie. Rośnie liczba donosów na krewnych i sąsiadów
Piętnaście lat więzienia - nawet tyle grozi teraz w Rosji za nieprawomyślne poglądy na temat wojny na Ukrainie i za jakiekolwiek ich wyrażanie. Nawet w domowym zaciszu. W marcu Władimir Putin podpisał ustawę, zgodnie z którą za "nieprawdziwe" wypowiedzi o "operacji specjalnej" można trafić do więzienia nawet na tak długo. Chodzi między innymi o "dyskredytację sił zbrojnych", a także o "rozpowszechnianie fałszywych informacji" i popieranie sankcji nakładanych na Rosję. Po wprowadzeniu tych przepisów wielu złapało wiatr w żagle. Ludzie donoszą na małżonków, sąsiadów, niektórzy nawet sami na siebie! Nikt, kto nie jest dość prowojenny, nie może spać spokojnie. Rośnie liczba donosów - informuje niezależna "Nowaja Gazieta. Jewropa". Jak podają dziennikarze, wszczęto już co najmniej 80 spraw karnych związanych z "dyskredytacją armii", a w kolejce czeka aż 3,4 tys. protokołów administracyjnych dotyczących tego typu sytuacji.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Gruzja zagrożona przez Putina? Część kraju chce wchłonięcia przez Rosję
PRZECZYTAJ TAKŻE: Wojna na Ukrainie potrwa 80 lat? Ale coś stanie się w ciągu roku
"Nowaja Gazieta. Jewropa" podaje przykłady, które są jednocześnie śmieszne i straszne. W Ufie sąsiadka doniosła rzecznikowi praw dziecka na kobietę, która jej zdaniem nie dość patriotycznie wychowywała swojego syna, ponieważ wywiesiła na oknie kartkę z napisem "Nie dla wojny". Były też przypadki donoszenia przez męża na żonę za krytykowanie "operacji specjalnej", a także przez matkę na syna, który nie miał ochoty wstąpić do wojska. Szczytem wszystkiego jest pewien mieszkaniec Krasnogorska, który doniósł sam na siebie po tym, jak po pijanemu namalował na murze antywojenne napisy.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Putin stracił miliardy przez wojnę na Ukrainie! Ujawniono liczby, to zaboli dyktatora
PRZECZYTAJ TAKŻE: Pogrzeb Darii Duginy w Moskwie! Otwarta trumna i szokujące przemowy