Szczur gigant terroryzował Szwecję

Groza w Szwecji! W jednym z domów pojawił się szczur gigant. Do szokującego incydentu doszło na przedmieściach Sztokholmu. W uroczy, małym szwedzkim domku mieszkała tam sympatyczna szwedzka rodzina Bengtsson- Korsås.

Którejś nocy w mroku nieopodal ich posesji zalśniły złowrogo ogromne ślepia. Z krzaków wypełzł ogromny zwierz! Półmetrowy włochacz sapał i toczył pianę z pyska. To był szczur mutant, dwukrotnie wiekszy od zwykłych szczurów! Bez wahania przegryzł betonową ścianę domu i uwił sobie leże za zmywarką...

Początkowo państwo Bengtsson- Korsås nie dostrzegli niczego niepokojącego. Dziura z tyłu domu pozostała niezauważona. Lecz ich kot zaczął bać się kuchni. Coś tam na niego polowało, gdy zapadąl zmrok... Któregoś dnia szczur nie wytrzymał ciągłego ukrywania się i w obecności pani domu... wskoczył na stół! - Nie wiedziałam co to jest, to nie wyglądało jak szczur! - opowiada wstrząśnięta kobieta.

Wezwała na pomoc firmę zajmującą się zwalczaniem szczurów. Nawet jej doświadczeni pracownicy mało nie pomdleli na widok potwora. Zastawili na niego największą ze swych pułapek, ale choć gryzoń złapał się w nią... pobiegł dalej z pułapką na grzbiecie!

Na szczęście w końcu zmęczył się i zwolnił, aż nagle padł martwy w kącie, przyduszony ciężką klamrą sideł. On już nie nęka Szwedów - ale może tych gryzoni jest więcej? Może inwazja mutantów zagraża nie tylko Szwecji, ale calej Europie?!