Tegoroczny szczyt G20 po raz pierwszy w historii odbywa się wirtualnie. Pierwszy dzień szczytu, który po raz pierwszy zorganizował kraj arabski czyli Arabia Saudyjska, był głównie poświęcony walce z koronawirusem. Podczas obrad prezydent Rosji, Władimir Putin, zadeklarował, że Rosja jest gotowa dostarczyć szczepionkę Sputnik V innym krajom. Kanclerz Niemiec Angela Merkel prosiła inne kraje o solidarność we współpracy ze szczepionką i zachęcała, by wprowadzić na skalę światową program szczepień COVAX. - Aby stłumić pandemię, dostęp do szczepionki musi być możliwy dla każdego kraju po przystępnej cenie. Ale obiecane na to do tej pory środki są niewystarczające - powiedziała.
Emmanuel Macron, prezydent Francji, podkreślił z kolei, że należy uniknąć sytuacji, w której „dostęp do szczepionki będą miały osoby majętne”. Chiny z kolei zadeklarowały, że chcą współpracować z innymi krajami m.in. w badaniach naukowych nad szczepionką ale też chcą brać udział w jej produkcji i dystrybucji. Do współpracy zgłosił się też gospodarz szczytu G20, król Arabii Saudyjskiej, Salman ibn Abd al-Aziz.
Donald Trump z kolei skoncentrował się na wychwalaniu Stanów Zjednoczonych, jako kraju, który rzekomo znakomicie radzi sobie z epidemią koronawirusa. Prawdopodobnie było to jego ostatnie wystąpienie jako przywódcy, dlatego też Trump nie przykładał się zbytnio do debaty. Jak donosi „Bloomberg”, gdy król Arabii Saudyjskiej wygłaszał swoje dziewięciominutowe przemówienie, Trump miał siedzieć z zawieszoną głową w dół, tak, jakby wpatrywał się w coś na swoim biurku.
Dziennikarze zwrócili uwagę, że podczas wystąpień innych głów państw publikował na Twitterze wiadomości dotyczące wyborów w USA, a w pewnym momencie stwierdził, że nie chce się dzielić szczepionką na koronawirusa. Mówiąc to, nie wspomniał, że amerykańska firma farmaceutyczna Pfizer opracowała szczepionkę wspólnie z niemiecką firmą biotechnologiczną BioNTech, ale Trump nie podał jej nazwy. Jak donoszą dziennikarze, po dwóch godzinach od rozpoczęcia szczytu G20, w pewnym momencie Trump opuścił konferencję i udał się na pole golfowe w Wirginii.