Wszystko zaczęło się w weekend, kiedy znany reżyser uczestniczył w proteście przeciwko brutalności policji na Washington Square. Przemawiając do zgromadzonych powiedział, że policjanci maja na rękach krew niewinnych. To rozwścieczyło szeregi nowojorskiej policji, a szef związków zawodowych mundurowych oficerów NYPD wezwał wręcz do bojkotu filmów Tarantino. Słowa reżysera potępił też publicznie szef departamentu nowojorskiej policji w audycji radiowej, nazywając je haniebnymi. – Najwyraźniej niektórym myli się rzeczywistość z planem filmowym… Ale nazywanie policjantów mordercami w momencie, kiedy chowamy zabitego oficera jest po prostu haniebne – powiedział w radiowym studio szef NYPD.
Szef NYPD wściekły na Quentina Tarantino Policjanci to nie mordercy!
Wstyd! Policjanci to stróże prawa! Nie mordercy! Nie można bezkarnie obrażać kogoś, kto ryzykuje swoim życiem. A ktoś kto to robi powinien się wstydzić – mówi Bill Bratton. Tymi słowami szef NYPD wyraził swój gniew wobec Quentina Tarantino, który nazwał policjantów mordercami.