To miał być zwyczajny mecz dwóch szkolnych drużyn koszykówki w sennym Oswley County w Kentucky. Trenerem jednej z drużyn był sam szeryf, Brent Lynch. Wydawało się, że to gwarantuje spokój i porządek, zwłaszcza że poważany policjant osobiście zasiadł na widowni i nadzorował swoje nastoletnie podopieczne. Początkowo gra szła zupełnie zwyczajnie, ale w pewnej chwili na boisku powstało zamieszanie. Jedna z zawodniczek przewróciła się, ktoś kogoś popchnął... Zaczęła się sprzeczka, a w końcu regularna awantura! Nie minęło dziesięć sekund, a już doszło do rękoczynów i rozpętała się bójka. Do bijatyki dołączały kolejne osoby... Co na to szeryf? Szybko włączył się do akcji. Ale zamiast rozdzielić walczących i upomnieć ich w kwestii nie sportowego zachowania... z dzikim rykiem włączył się do koszykarskiej bijatyki, wymierzając potężny cios jednej z nastoletnich zawodniczek...
NIE PRZEGAP: Ksiądz ukradł milion z tacy, żeby mieć na gejowskie orgie! Jest wyrok
NIE PRZEGAP: Biden wymieni Ukrainę na Nord Stream 2 czy odda ją Putinowi? Zakulisowe plotki!
Walczący dość szybko rozdzielili się, mecz przerwano. Ale szeryfowi taki wybryk nie uszedł na sucho. Wkrótce krewki szeryf został aresztowany przez własnych policjantów i wylądował za kratkami w Three Forks Regional Jail. Według portalu TMZ Brett Lynch może trafić do więzienia nawet na rok za pobicie. Już wiadomo, że został wyrzucony z funkcji trenera drużyny koszykówki, a czy zachowa posadę szeryfa? Raczej nie może już na to liczyć... Może spróbuje sił w amerykańskim wrestlingu?