Dom w Amstetten w Austrii, gdzie swojej córce Elisabeth zgotował piekło na ziemi, pragnie zamienić w muzeum ku własnej czci!
Josef Fritzl wciąż gnije w więzieniu i prawdopodobnie nigdy z niego nie wyjdzie. Mimo to marzy o fortunie. Jego doradca wyjawił, że Fritzl chce zarabiać na swej ponurej sławie duże pieniądze. "Nazwisko Fritzl stało się czymś w rodzaju marki i on chce z tego wyciągnąć jak najwięcej korzyści" - pisze brytyjski dziennik "The Mirror". To jeszcze nie wszystko! Potwór z Amstetten rozważa odsprzedanie praw do książki o nim. Zwyrodnialec dzięki temu mógłby liczyć na kolejne duże pieniądze. Oficjalnie bestia twierdzi, że fortunę chce przekazać swojej rodzinie. Ale nikt w to nie wierzy. Wiadomo, że Fritzl już w więzieniu bardzo lubił oglądać siebie w telewizji i czytać o sobie w gazetach. Teraz znów chce być sławny.