Lekarze, którzy przeprowadzali zabieg cesarskiego cięcia w jednej z klinik w Meksyku, nie zapomną tej operacji do końca życia. Dr Josue Rueda, który kierował zabiegiem, opisał ten przypadek - pierwszy taki w Meksyku - w "Journal of Pediatric Surgery Case Reports". "Dziecko urodziło się w terminie, a ciąża przebiegła bez komplikacji. Rodzice dziewczynki mieli już starszego syna, który był całkowicie zdrowy, sami byli młodzi, mieli po dwadzieścia kilka lat" - cytuje "Daily Mail". Tymczasem wkrótce po porodzie okazało się, że maleństwo ma ogon o długości ok. 6 cm i średnicy ok. 5 mm. "Struktura była miękka, pokryta skórą i delikatnymi włosami, można było nią biernie poruszać bez bólu, ale nie wykazywała żadnych spontanicznych ruchów. Dziecko płakało, gdy struktura została ukłuta igłą" - piszą lekarze. Dodają, że poza tym dziecko było całkiem zdrowe, a wszystkie wyniki miało w normie.
Dzieci urodzone z ogonem. 195 takich przypadków na świecie
Jak zaznaczają, zdarza się, że dzieci rodzą się z dwoma rodzajami ogonów: "pseudoogonami, czyli naroślami, które zazwyczaj są spowodowane problemami z kręgosłupem lub nowotworami oraz z ogonami prawdziwymi, które są wyposażone w mięśnie, naczynia krwionośne i nerwy, ale nie mają kości". Ta dziewczynka urodziła się z ogonem prawdziwym. Jak dotąd na świecie zarejestrowano 195 takich przypadków, z czego najdłuższy ogon miał aż 20 cm.
Meksyk. Urodziła się z ogonem, po dwóch miesiącach urósł
Zdrowa dziewczynka została po jakimś czasie wypisana ze szpitala. Wróciła do niego po dwóch miesiącach. Okazało się wówczas, że przez ten czas ogon urósł jej o niemal centymetr. Chirurdzy usunęli go podczas drobnej operacji, przeprowadzonej w znieczuleniu miejscowym. Dziewczynka mogła wrócić do domu tego samego dnia.