Emma Jones pojawiła się w brytyjskiej odsłonie programu "Mam Talent" w 2015 roku i z miejsca zachwyciła jury. Jej interpretacja "Ave Maria" Andrei Bocellego stała się sensacją. Jurorzy po jej występie nie mogli się pozbierać. "Jest bardzo niewiele osób, które zdołałyby tak to zaśpiewać. Możesz pękać z dumy" - mówił wówczas David Walliams. Amanda Holden przyznała natomiast, że występ nieśmiałej Emmy był jednym z najpiękniejszych, jakie widziała.
Nie żyje gwiazda "Mam Talent". "Nie mogłam uwierzyć w owacje na stojąco"
Ostatecznie Jones dotarła aż do półfinału programu, zyskując rozpoznawalność w całym kraju. Potem przyznała, że ten cały szum i sukcesy bardzo ją zdziwiły, bo całe życie zmagała się z niskim poczuciem własnej wartości. "Nie mogłam uwierzyć, że dostałam owacje na stojąco. To był najlepszy dzień w moim całym życiu".
Zmarła półfinalistka "Mam Talent". Przegrała z rakiem
Niestety, w niedzielę, 2 czerwca, nadeszły bardzo smutne informacje. "Niezmiernie przykro przekazać nam, że Emma Jones zmarła. Zmarła po zdiagnozowaniu u niej raka wielonarządowego. Lekarz uważa, że zaczęło się to od raka jajnika i błyskawicznie rozprzestrzeniło na inne narządy" - przekazali na Facebooku jej bliscy. "The Sun" przypomina, że na raka jajnika najczęściej cierpią kobiety po 50. roku życia, zdarza się jednak, że agresywna forma tego nowotworu atakuje też młodsze kobiety.