Szok! Ochroniarz Putina zabiera jego odchody z toalet! "Wkłada je do kieszeni"

Władimir Putin jest odizolowany od świata i żyje w złotej klatce. Chociaż to najprawdopodobniej najbogatszy człowiek na Ziemi, nie może nawet spokojnie iść na spacer. Wszędzie towarzyszy mu obstawa ochroniarzy, każdy jego krok jest zaplanowany. I z pewnością zdaje sobie sprawę z tego, że jest nie tylko jednym z najbogatszych, ale i najbardziej znienawidzonych ludzi świata. Dlatego wszystko, co dotyczy życia osobistego i zdrowia Putina jest ściśle tajne, a zarazem wywołuje ogromną ilość plotek. Zwłaszcza tych o licznych chorobach, na jakie ma cierpieć Putin, a media wymieniały już m.in. raka czy chorobę Parkinsona.

Ochroniarz musi zabierać odchody Putina z sedesów

Pilnie strzeżony przed ewentualnymi zamachami i przeciekami informacji Putin nie może nawet sam iść do toalety. Towarzyszy mu tam sześciu ochroniarzy. Ale to nie wszystko. Aż trudno uwierzyć w doniesienia "Paris Match", ale gdy chodzi o zwyczaje Władimira Putina, właściwie nic nie powinno dziwić. Otóż śledztwo francuskich dziennikarzy wykazało, że podczas wizyt zagranicznych Putinowi towarzyszy ochroniarz do zadań bardzo specjalnych - po każdej wizycie dyktatora w toalecie zabiera jego mocz i kał, wkłada je do tajnej kieszeni i następnie zawozi do Moskwy w walizce.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Putin odkrył karty! Ujawnia plany imperialne. "Rosja musi odebrać SWOJE terytoria"

PRZECZYTAJ TAKŻE: Władimir Putin naprawdę jest chory? Zrobił to pierwszy raz od 18 lat!

"Jego ekskrementy i mocz zawierają ważne informacje"

"Wśród kohorty towarzyszącej Władimirowi Putinowi za granicą jedna osoba jest odpowiedzialna za zebranie jego ekskrementów i przewiezienie ich do Moskwy. (...) Jego ekskrementy i mocz zawierają ważne informacje... dla przyszłości świata. (...) O tych „zbiorach” dowiedzieliśmy się w październiku 2019 roku, po wizycie Putina w Arabii Saudyjskiej. Źródła na Bliskim Wschodzie poinformowały nas, że delikatna misja została przeprowadzona pod kontrolą FSO, Federalnej Służby Ochrony, odpowiedzialnej za bezpieczeństwo rosyjskich urzędników. Agent musiał umieścić odchody Putina w przeznaczonych do tego kieszeniach, aby nie pozostawić śladu i wszystko przywieźć do kraju w specjalnej walizce. Absolutna tajemnica i silna presja, by uciszyć personel ambasady rosyjskiej. Taka praktyka miała już miejsce podczas wizyty Putina we Francji 29 maja 2017 roku, w dniu, w którym Emmanuel Macron przyjął swojego rosyjskiego odpowiednika w Wersalu" - czytamy w "Paris Match". Jakie informacje czają się w moczu Putina? Oczywiście te o jego zdrowiu i mogłyby one zostać wykorzystane przez służby innych państw. Ciekawe, jakie wynagrodzenie pobiera ochroniarz ze specjalną kieszenią i czy zastanawia się nad zmianą pracy?

PRZECZYTAJ TAKŻE: Żołnierze Putina wymyślili podstęp. Chcą uciec z wojny na Ukrainie

PRZECZYTAJ TAKŻE: Wyciekły tajne instrukcje Putina! Mowa o "zamordowanych dzieciach"