Aż chce się krzyknąć "Mamma Mia!". Pierce Brosnan (70 l.) znany między innymi z roli Jamesa Bonda w kilku filmach o przygodach agenta Jej Królewskiej Mości, może pójść siedzieć. Gwiazdor ma odpowiedzieć za coś, czego dopuścił się 1 listopada tego roku na terenie amerykańskiego Parku Narodowego Yellowstone. Jak donosi "The Sun", irlandzki aktor przebywał tam w związku z realizacją najnowszego filmu, w którym gra razem z Samuelem L. Jacksonem. Brosnan został oskarżony o wtargnięcie i piesze spacery po obszarze termalnym i naruszenie zasad zamknięcia obszaru po rzekomym wejściu na teren parku o ograniczonym dostępie.
Pierce Brosnan pójdzie do więzienia?
Co mu grozi? Okazuje się, że nawet odsiadka! Jak wyjaśnia "Daily Mail", jeśli zostanie uznany za winnego, może zostać wysłany do więzienia na okres do sześciu miesięcy i zapłacić grzywnę w wysokości do 5000 dolarów (ponad 20 000 zł). Za podobne wykroczenie pewna kobieta z Connecticut była przetrzymywana w więzieniu przez siedem dni i musiała zapłacić 2000 dolarów (ponad 8 tys. zł), dostała też dwuletni zakaz wstępu do parku. Brosnanowi nakazano stawić się w sądzie w Wyoming 23 stycznia 2024 r. Nie wiadomo, czy od razu zapadnie wyrok.
Wszedł do parku, stracił stopę
Wtargnięcie na ściśle chroniony obszar to wykroczenie, które wiążę się także z niemałym niebezpieczeństwem. Tereny są surowe i niebezpieczne, a wokół pełno jest dzikich zwierząt. Nie dalej niż w listopadzie 2022 r. w jednym z gorących źródeł w parku znaleziono stopę martwego mężczyzny, którego zwłoki leżały nieopodal.