- To absurd, wyliczać nam czas, jaki możemy spędzić w toalecie. Tym
bardziej że często samo dojście do ubikacji zajmuje nam więcej czasu. Nie mamy toalet w pobliżu - denerwuje się Tareque Ahmed (38 l.), który pracuje na stacji metra Court Square/23 St. na Queensie.
- Podczas godzin spędzonych w pracy unikam picia wody i herbaty. Wiem, że po wypiciu będę musiał skorzystać z toalety. A nie chcę narażać się swojemu pracodawcy - dodaje zdenerwowany.