Sielska rodzinna wycieczka zamieniła się w prawdziwy horror! Tiziana Zaramella (+42 l.) i Massimiliano Carrer (+45 l.) wybrali się z dwójką małych synów zobaczyć malowniczy wulkan Solfatara pod Neapolem. Stali nad brzegiem krateru, gdy wtem Lorenzo (+11 l.) potknął się i wpadł do jednego z kraterów. Spadł parę metrów w dół, a rodzice rzucili się, by go ratować. Wtedy pod obojgiem zarwał się fragment ziemi tuż nad kraterem.
ZOBACZ TEŻ: 11-latek i jego rodzice wpadli do wulkanu. Co za makabra! [ZDJĘCIA]
Dramat rozegrał się na oczach Alessio (7 l.), drugiego synka włoskiej pary. Choć wysokość, z której spadli rodzice z 11-latkiem, była niewielka, wszyscy ponieśli śmierć na miejscu. Sekcja zwłok wyjaśni, jak do tego doszło, ale prawdopodobnie zatruli się gazami wydobywającymi się z wulkanu.