Kobieta wpadła w szał w restauracji fast food. Twierdziła, że w zestawie brakuje placków i ciastek, zaczęła strzelać do pracowników
Placki ziemniaczane i ciasteczka powodem strzałów w restauracji fast food! O sprawie informuje KENS-TV. O piątej nad ranem niejaka Samantha Anthony (32 l.) pojawiła się w jednej z restauracji Mc Donald's w Teksasie. Zamówiła zestaw siedząc w samochodzie, a potem odjechała. Wróciła pół godziny później z awanturą! Jak opowiadają zaszokowani pracownicy amerykańskim dziennikarzom, kobieta chodziła od okienka do okienka, skarżąc się, że w jej zestawie brakowało placków i ciastek. Pracownicy sprawdzili wszystko na monitoringu i wyraźnie zobaczyli, że niczego nie brakowało, a torebka z tymi produktami leży nawet nadal w samochodzie klientki. Ale kobieta nie chciała tego słuchać! Nadal twierdziła, że ktoś pozbawił ją placków ziemniaczanych i ciastek. „Skakała od pierwszego okna dla kierowców do drugiego, waląc w nie, gadając i krzycząc” – relacjonuje pracownik.
Samantha Anthony aresztowana. Została oskarżona o napaść z użyciem niebezpiecznego narzędzia
Na tym etapie nikt nie spodziewał się jednak tego, co wydarzyło się potem. Po pół godzinie nękania pracowników McDrive krewka Samantha nagle wyciągnęła broń i zaczęła strzelać. Oddała osiem strzałów, w tym co najmniej pięć w okna, w których byli ludzie. Tylko cudem nikomu nic się nie stało. Potem 32-latka odjechała. Została aresztowana, bo na monitoringu widać było nie tylko zaginione placki i ciastka, ale też numery rejestracyjne pojazdu, którym przyjechała awanturująca się klientka. Samantha Anthony została oskarżona o napaść z użyciem niebezpiecznego narzędzia i będzie musiała na dłuższy czas zadowolić się więziennym wiktem.