Malcolm w filmie "Dolphin lover" wyjawił kontrowersyjne szczegóły swojej miłości do delfina Dolly, która mocno kwitła w latach 70. W ostatnim wywiadzie zoofil wyznał, że seks był dla niego niemal duchowym przeżyciem. Czuł jak gdyby kochał się z samym oceanem - czytamy w mirror.co.uk. - W końcu dałem jej to co chciała - wyznaje Malcolm. - Po prostu czułem, że ta energia między nami staje się coraz bardziej intensywna - dodaje.
63-letni Amerykanin był dwukrotnie żonaty. Sam przyznaje jednak, że seks z delfinem był dla niego największym przeżyciem seksualnym. Malcolm wierzy, że Dolly była tak samo świadoma romansu. Podobno celowo wymykała się samcom swojego gatunku, aby spotkać się z Malcolmem.
Zobacz: 50 twarzy Greya FAKTY: 8 scen seksu, w 65. minucie widać penisa
Brenner miał kontakt ze zwierzętami, ponieważ pracował jako fotograf w parku rozrywki w Sarasota na Florydzie.To tam bez pamięci zakochał się w Dolly, którą pieszczotliwie nazywał "wilgotną bogini".
Jak sam podkreśla, wybrał delfina, ponieważ lubi obcować tylko ze zwierzętami "które potrafią samodzielnie myśleć". Delfin uważany jest za najinteligentniejsze zwierzę na świecie.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail