Maarten de Junge może nazwać się najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Zawodowy cyklista kupił bilety na obydwa tragiczne loty linii Malaysia Airlines. Zmiana w ostatniej chwili w obu przypadkach uratowała mu życie.
W piątek mężczyzna poinformował na swojej oficjalnej stronie, że nie było go na pokładzie lotu MH17, który został zestrzelony nad terytorium Ukrainy dzień wcześniej. Jak się okazało, ze względu na tańszy bilet, mężczyzna w ostatniej chwili przesunął swój lot na niedziele.
Podobna sytuacja miała miejsce w marcu, kiedy to inny samolot tych samych linii lotniczych zniknął z radarów nad Oceanem Indyjskim. Maszyna do tej pory nie została znaleziona. Marteen de Junge i w tym przypadku tuż przed wylotem zmienił zdanie co do swojej podróży.
Jak przekazał holenderskiej stacji RTV Oost, planuje kolejny lot do Kuala Lumpur w tym tygodniu. Maarten nie ma obaw o swoje życie, ponieważ jak sam stwierdza "miałem szczęście dwa razy, to będe miał i trzeci".
Mężczyzna z szacunku do 298 ofiar katastrofy, nie chce komentować samego zestrzelenia maszyny.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail