Wielbłąd odgryzł głowę mężczyźnie w Indiach. Rozszalałe zwierzę uciekło wcześniej z zagrody. Finał tragedii też przeraża
Wielbłądy kojarzą nam się ze spokojnymi, dostojnymi zwierzętami przemierzającymi pustynię lub pozującymi do zdjęć z turystami w Dubaju czy Egipcie. Kto by się spodziewał, że ten poczciwy zwierzak byłby zdolny do takiego krwawego ataku?! Do makabrycznych wydarzeń doszło w Indiach, w rejonie wioski Bikaner w Radżastanie. Mieszkał tam niejaki Sohanram Nayak. Mężczyzna miał kilka wielbłądów w swojej zagrodzie. W Indiach państwo wspiera zresztą hodowlę tych zwierząt z racji ich malejącej liczby. Tego dnia obok domu Sohanrama Nayaka przechodził inny wielbłąd. Coś zaintrygowało w nim zwierzaka siedzącego w zagrodzie. Wielbłąd nagle wpadł w amok! Zwierzę uciekło z zagrody i popędziło za drugim wielbłądem. Nic nie było w stanie go powstrzymać!
"The Times of India": Rozszalały wielbłąd chwycił swojego właściciela zębami za szyję i rzucił nim o ziemię, aż w końcu otworzył pysk...
Właściciel zwierzęcia bez wahania pobiegł za nim, próbując je złapać i zaprowadzić z powrotem do domu. Jak pisze "The Times of India", sprawy przybrały jednak tragiczny obrót. Rozszalały wielbłąd chwycił swojego właściciela zębami za szyję i rzucił nim o ziemię, aż w końcu otworzył pysk i głowa mężczyzny zniknęła w nim na zawsze... Mieszkańcy wioski ujrzeli przerażeni, że wielbłąd odgryzł ich znajomemu głowę. Na nagraniu zrobionym telefonem uchwycono to, co wydarzyło się chwilę potem. Dla nieszczęsnego wielbłąda cała sytuacja także skończyła się śmiercią. Wieśniacy zatłukli zwierzę kijami, przywiązawszy je wczesniej do drzewa...