Co najmniej dwa tygodnie - tyle zajmie rozebranie, a potem ponowne zmontowanie zabytkowego mostu w Rotterdamie, znanego lokalnie jako „De Hef”. W czasie II wojny światowej konstrukcja została zbombardowana, ale most odbudowano i teraz ma status pomnika narodowego. Tym bardziej dziwi postawa holenderskich urzędników, którzy bez zastanowienia postanowili spełnić prośbę multimiliardera, Jeffa Bezosa, na którego zlecenie powstaje właśnie w Holandii nowoczesny superjacht. Jak donosi "New York Post", trzymasztowy statek założyciela Amazona ma około 130 metrów długości. Jest jednak zbyt wysoki, by przepłynąć pod historycznym mostem, a musi to zrobić, by wypłynąć na otwarte wody. Bezos obiecał, że pokryje wszelkie wydatki, jakie miasto poniesie z tytułu rozbiórki i ponownego montażu konstrukcji. Czy to wystarczyło, by przekonać lokalnych rządzących do tego pomysłu? Wygląda na to, że tak, bo ci nawet Bezosowi przyklasnęli, przyznając wprost, że jego projekt to "generator dochodów".
NIE PRZEGAP! QUIZ. Największe romanse gwiazd kina. Sprawdź, czy pamiętasz, kto kogo kochał?
„Z perspektywy ekonomicznej i utrzymania zatrudnienia gmina uważa, że jest to bardzo ważne przedsięwzięcie” - twierdzi miejski lider projektu, Marcel Walravens. I dodaje: „Rotterdam został również ogłoszony morską stolicą Europy. Przemysł stoczniowy i działalność w tym sektorze są zatem ważnym filarem gminy.” Innego zdania są konserwatorzy zabytków i historycy. „Zatrudnienie jest ważne, ale istnieją granice tego, na ile można poświęcić nasze dziedzictwo" - mówi Ton Wesselink z Rotterdam Historical Society. Holenderski polityk, Stephan Leewis, na Twitterze był jeszcze ostrzejszy: „Ten człowiek zarobił pieniądze unikając podatków, łamiąc przepisy, a my dla niego musimy zburzyć nasz piękny pomnik narodowy?” - napisał.
CZYTAJ TAKŻE: Papież Franciszek z przejmującym apelem do zakonnic. "Zachęcam was do walki"!