Północnokoreański dyktator surowo zakazał blondynek i spódniczek mini! Kim Dzong Un (37 l.) uznał, że w jego panstwie takich bezeceństw nie będzie. Chociaż na świecie szaleje pandemia koronawirusa, a Korea Północna zmaga się z głodem, szalony dyktator postanowił pochylić się nad takimi problemami, jak niewłaściwe fryzury, stroje czy ozdoby promujące zgniły Zachód. Najbardziej podpadły mu blondynki.
NIE PRZEGAP: Królowa UKRYŁA majątek przed poddanymi! WSTYDLIWE inwestycje?
Jak informuje "Daily NK", Kim sprytnie zakazał zatem tlenienia włosów. Bo choć w Korei trudno o naturalną blondynkę, to można przecież się w nią zdradziecko przeistoczyć. Mieszkanki państwa Kima muszą też liczyć się z pomiarami spódniczek przez inspekcje dyktatora. Miniówki są bowiem zakazane! Co ciekawe, Kim zabronił też modnej przed laty fryzury "na czeskiego piłkarza", czyli "krótko z przody, długo z tyłu". Na cenzurowanym znalazły się również kolczyki w wargach i w nosie oraz podarte dżinsy.