"Riwiera Bliskiego Wschodu"

Szokująca zapowiedź Trumpa. Chce przejąć Strefę Gazy i "zrównać ją z ziemią"

2025-02-05 8:43

Prezydent USA Donald Trump zapowiedział we wtorek, 4 lutego, że ma zamiar przejąć kontrolę nad Strefą Gazy. Podczas wspólnej konferencji prasowej z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu poinformował, że Ameryka zrówna ten teren z ziemią i stworzy tam "riwierę Bliskiego Wschodu".

"USA przejmą Strefę Gazy (...) będziemy odpowiedzialni za rozmontowanie wszystkich zagrożeń, bomb i innej broni na tym terenie, zrównamy teren z ziemią i pozbędziemy się zniszczonych budynków. Stworzymy rozwój gospodarczy, który zapewni nieograniczoną liczbę miejsc pracy i mieszkań dla mieszkańców tego obszaru" - powiedział we wtorek, 4 lutego Donald Trump. Dziennikarze obecni na konferencji prasowej byli w szoku. Dodał, że Strefa Gazy "należałaby długoterminowo do Stanów Zjednoczonych" i nie wykluczył, że wyśle tam amerykańskich żołnierzy.

Szokujący plan Trumpa. "Riwiera Bliskiego Wschodu"

Według niego Palestyńczycy w Strefie Gazy nie powinni ponownie "przechodzić przez proces odbudowy i okupacji przez tych samych ludzi, którzy tam byli, walczyli o to, żyli tam, umarli i wiedli nędzne życie", a dla mieszkańców wiąże się tylko ze "śmiercią i zniszczeniem". Uważa, że powinni zostać przesiedleni do sąsiednich krajów arabskich, które na swój koszt miałyby wybudować dla nich miejsca do zamieszkania w "pokoju i harmonii". Powiedział, że chociaż na razie Jordania i Egipt nie zgadzają się na taki pomysł, to on "ma przeczucie", że ich przywódcy zmienią zdanie.

Role Donalda Trumpa. Filmy i seriale, w których zagrał prezydent USA | To się kręci

Trump marzy, by ze Strefy Gazy zrobić "riwierę Bliskiego Wschodu", gdzie mieszkać będą "międzynarodowi ludzie", w tym również Palestyńczycy. By do tego doszło "zrobi to, co konieczne". Netanjahu poparł pomysł prezydenta USA. "Jednym z celów Izraela jest zapewnienie, by Gaza nie była rządzona przez Hamas, a Trump wynosi tę ideę na wyższy poziom" - powiedział. "Myślę, że warto zwrócić na to uwagę. Rozmawiamy o tym. On bada to ze swoimi ludźmi, swoim personelem. Myślę, że to coś, co może zmienić historię i naprawdę warto podążać tą drogą" - dodał.

Netanjahu popiera Trumpa. "To zmieni historię"

Trump, zapytany o uznanie suwerenności Izraela nad Judeą i Samarią, zapowiedział, że będzie miał do ogłoszenia coś ważnego w tej kwestii w ciągu najbliższych czterech tygodni. Nie odpowiedział też wprost, czy Ameryka nadal popiera rozwiązanie dwupaństwowe, twierdząc tylko, że chodzi mu o to, by mieszkańcy regionu żyli w pokoju. Wyraził też chęć zawarcia porozumienia z Iranem, mimo podpisania wcześniej we wtorek memorandum o wywarciu na reżim w Teheranie "maksymalnej presji" i przywróceniu sankcji. "Dążę do osiągnięcia pokoju z Arabią Saudyjską i wiem, że prezydent Trump jest równie oddany temu celowi, myślę, że przywódcy Arabii Saudyjskiej też są zainteresowani, by do niego doprowadzić" - powiedział z kolei Netanjahu. Warto przypomnieć, że Arabia Saudyjska, jak większość krajów arabskich, oficjalnie nie uznaje państwowości Izraela.

Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki