Fortuna Helene Pastor wynosiła 20 mld euro, ale cena jej życia okazała się dużo niższa. Jak ustalili śledczy z Marsylii, Wojciech J., polski konsul honorowy, który przyznał się do zlecenia zabójstwa bogatej teściowej, zapłacił wynajętym przez siebie bandziorom 250 tys. euro, czyli nieco ponad milion złotych.
Wojciecha J. zdradziły podejrzane transakcje
Czy zaczęły dręczyć go wyrzuty sumienia, że wyznał to wszystko francuskim śledczym? A może po prostu mieli oni przeciwko niemu przygniatające dowody? Raczej to drugie. Bezpośrednią przyczyną aresztowania Wojciecha J. w miesiąc po śmierci Pastor były podejrzane transakcje, jakie odkryto na jego koncie.
Zobacz też: Teść seksmarszałka Mirosława Karapyty: Nie wierzę, że zdradzał moją córkę
Krwawy zięć przekazał wykonawcom zabójstwa pieniądze, a ślad w wyciągach bankowych po tej operacji zdradził jego udział w zbrodni. Wojciecha J. wraz z żoną Sylvią (53 l.) zatrzymano w poniedziałek. Sylvia została uwolniona z aresztu po trzech dniach, nie usłyszała żadnych zarzutów.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
SZOKUJĄCA ZBRODNIA! Polski konsul zapłacił milion za zabicie teściowej!
Szokujące szczegóły zbrodni w Monako! Polski konsul Wojciech J. (65 l.) przyznał, że zlecił mord swojej teściowej Helene Pastor (77 l.) i podał cenę, jaką zapłacił zabójcom.