Szokujące odkrycie - Chłopak przez 16 lat żył w syberyjskiej dziczy

2013-09-12 16:57

20-latek już został ochrzczony przez media mianem "Mowgli z Ałtaju". Odnaleziony chłopak od czwartego roku życia mieszkał z rodzicami w ziemiance w lesie, na południu Syberii. Od kilku miesięcy żył sam, gdyż rodzice nagle odeszli i zostawili go na pastwę losu - podaje portal wyborcza.pl.

Mężczyzna, który wygląda na chłopca w wieku 14 lat, twierdzi, że urodził się w 1993 r. - tak powiedzieli mu rodzice. Odnaleziony nie ma prawa do opieki medycznej ani społecznej. Rodzice nigdzie nie zgłosili jego urodzenia.

- Nigdy niczego się nie uczył, nie jest przystosowany do życia z ludźmi, nie ma też najmniejszego pojęcia o świecie poza dziczą - mówi Roman Fomin, lokalny prokurator.

PRZECZYTAJ: Ogłuchł przez świńskie chrumkanie. Dostanie za to pieniądze

Chłopak nie potrafi czytać ani pisać, nie mówi jak normalny człowiek w jego wieku, ale to nie jest dziwne, skoro mieszkał w ziemiance tylko z rodzicami. Rosyjskie media twierdzą, że młodzieniec wrócił do swojej ziemianki i przygotowuje się do spędzenia w niej kolejnej zimy. Jest dorosły, nikt nie może mu tego zabronić.

Psychologowie, którzy obserwują podobne przypadki, twierdzą, że tacy ludzie nigdy nie będą funkcjonować jak reszta społeczeństwa - pisze portal wyborcza.pl.

 

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki