Michelle Obama szczerze o swoim mężu. "Przez 10 lat nie mogłam go znieść"
Tak szczerych wyznań na temat miłości niemal nie słyszy się z ust pierwszych dam! A jednak Michelle Obama (58 l.) pozwoliła sobie na wiele mocnych słów w wywiadzie dla Revolt TV. Dawna pierwsza dama USA przyznała, że jej trwające równe 30 lat małżeństwo z Barackiem Obamą (61 l.) bywało bardzo dalekie od ideału. Kryzys małżeński dawnej pierwszej pary Stanów Zjednoczonych trwał według tej relacji długich dziesięć lat! Jak to możliwe? Co się stało? Okazuje się, że punktem zapalnym okazało się wychowanie dwóch córek w czasach, kiedy były jeszcze małymi dziećmi. Dziś Malia (24 l.) i Sasha (21 l.) są już dorosłe, a więc kryzys w małżeństwie Obamów miał miejsce kilkanaście lat temu. Zapewne tuż przed tym, jak Barack Obama został prezydentem USA, co miało miejsce w 2009 roku. Co dokładnie powiedziała Michelle Obama o swoim niegdysiejszym kryzysie małżeńskim? Na antenie padły bardzo szczere słowa!
Michelle Obama szczerze o macierzyństwie: "Małe dzieci to terroryści. Mają wymagania. Nie rozmawiają. Cały czas płaczą"
"Nie mówi się o tym, ile pracy to wymaga i jakie to trudne, nawet jeśli jesteś szaleńczo zakochany w tej osobie, nawet jeśli wszystko działa dobrze" - mówiła Michelle Obama, mówiąc o życiu w małżeństwie. "Ludzie myślą, że jestem zjadliwa, mówiąc, że było 10 lat, podczas których nie mogłam znieść mojego męża. A wiesz, kiedy to się stało? Kiedy te dzieci były małe. Przez 10 lat, kiedy próbowaliśmy rozwijać nasze kariery, martwiąc się o szkołę, kto co robi i co. Małżeństwo nie jest 50/50, nigdy, nigdy. Są chwile, kiedy ja mam 70, on ma 30. Są chwile, kiedy on ma 60, 40" - mówiła była pierwsza dama, mając na myśli wysiłek wkładany we wspólne życie. Wspomina wychowanie córek jako trudny czas: "Małe dzieci to terroryści. Mają wymagania. Nie rozmawiają. Cały czas płaczą. Są irracjonalne. Wymagające. A ty je kochasz. Więc nie można ich winić, prawda? Więc kierujecie ten gniew przeciwko sobie nawzajem" - relacjonuje Michelle Obama. Jednak podkreśla, że nie żałuje związku z Obamą, podczas gdy inni poddają się po dwukrotnie krótszym kryzysie: "Ale wiesz co? Jesteśmy małżeństwem od 30 lat. Po 30 odjęłabym tych 10 złych lat – tak na to patrzysz. A ludzie się poddają... Mówią: 'Pięć lat; Nie mogę tego znieść'".