Książę Harry napisał książkę. Autobiografia ma być wstrząsem dla brytyjskiej rodziny królewskiej
Ta książka ma wywołać prawdziwe trzęsienie ziemi w Wielkiej Brytanii. Wspomnienia księcia Harry'ego (38 l.), młodszego syna króla Karola III (74 l.) i zmarłej tragicznie księżnej Diany, zatytułowane "Spare" ["Zapasowy" - przyp. red.] oficjalnie ukażą się 10 stycznia przyszłego roku (polska premiera będzie 8 marca), niemal dokładnie w trzecią rocznicę opuszczenia przez Harry'ego i jego żonę, Meghan Markle (41 l.), rodziny królewskiej. Autobiografia, za którą książę ma skasować 35 mln funtów (ponad 190 mln zł) zawiera podobno wyznania, które mogą nawet pozbawić tronu obecnego króla Wielkiej Brytanii. Początkowo jej premiera była planowana na ten rok, jednak ze względu na śmierć królowej Elżbiety została przesunięta o kilka miesięcy. Kilka dni temu media społecznościowe obiegły rzekome fragmenty pamiętnika księcia.
Książę Harry wydaje pamiętniki. "Kręgle uratowały mi życie"
"Włóczyłem się po ulicach Los Angeles, trzymając w jednej ręce naładowany pistolet i gotowy, by skończyć z tym wszystkim, gdy nagle zobaczyłem budynek Hollywood Star Lanes. Stwierdziłem »Pie***ć to!« i wszedłem do środka. Wewnątrz grali w grę, o której nigdy nie słyszałem. Mówię o kręglach. Myślę, że jest to dość popularna gra w Ameryce... Kręgle uratowały mi życie tamtego dnia" - miały brzmieć fragmenty książki. Wiele mediów podchwyciło temat i kuriozalne słowa Harry'ego błyskawicznie rozprzestrzeniły się po internecie. Teraz okazuje się, że to... satyra.
Autobiografia księcia Harry'ego. Internauta przyznaje się do żartu
Jak podaje agencja Reutera, za "żartem" stoi użytkownik Twittera, niejaki Carlos Greaves. "Opowieść o księciu Harrym i kręglach jest grą słów opartą na tytule pamiętnika, »Spare«, ponieważ to słowo funkcjonuje też w nomenklaturze związanej z tą grą. Zamieściłem szczegóły, takie jak błędna pisownia imienia Meghan Markle i odniesienia do filmu »The Big Lebowski«, aby było jasne, że to żart i nie zamierzałem, aby tweet wprowadzał w błąd lub był interpretowany jako rzeczywisty wyciek z książki" - mówił w rozmowie z agencją.