W ciągu ostatniego roku łzy szczęścia przeplatały się u Meghan Markle ze łzami rozpaczy. A wszystko z powodu macierzyńskich dramatów. Nie każdy wie, że małżonka księcia Harry'ego ma "tęczowe dziecko". To oczywiste, kiedy wspomni się niedawne wyznanie Meghan Markle. Księżna Sussexu opowiedziała szczerze o bardzo trudnych chwilach związanych z macierzyństwem. Wiadomo, że chodzi o o małą Lilibet Dianę, która ma obecnie pół roku, ale nie tylko. Co to znaczy, że Meghan Markle ma "tęczowe dziecko"? To określenie jest używane wobec dzieci, które przyszły na świat po poronieniach - jeśli kobieta straci ciążę, a potem zajdzie w kolejną i urodzi dziecko, to jest ono nazywane właśnie "tęczowym". Nazwa bierze się stąd, że takie dzieci są jak tęcza, która ukazuje się na niebie po gwałtownej burzy. Skąd wiadomo, że Meghan Markle poroniła? Sama poczyniła takie wyznanie jeszcze w listopadzie 2020 w tekście dla "New York Times". Jak pisała Meghan, poczuła gwałtowny ból i osunęła się na ziemię...
NIE PRZEGAP: Pedofil w rezydencji królowej Elżbiety II! Skandal w rodzinie królewskiej
NIE PRZEGAP: Influenserka z Instagrama wyrwała matce serce żywcem. Jest wyrok!
„Poczułam ostry skurcz. Upadłam na podłogę z synkiem w ramionach, nucąc kołysankę, aby uspokoić nas oboje. Radosna melodia kontrastowała z moim poczuciem, że coś jest nie tak. Tuląc moje pierwsze dziecko, wiedziałam, że tracę drugie. Kilka godzin później leżałam w szpitalnym łóżku, trzymając męża za rękę. Poczułam wilgoć na jego dłoni i pocałowałam jego ręce, mokre od naszych łez”. W czerwcu 2021 roku Meghan Markle urodziła zdrowe dziecko, córkę Lilibet Dianę. To właśnie ona jest "tęczowym dzieckiem" - takim, które niesie pocieszenie po wielkiej stracie.