Całkiem możliwe, że już wkrótce do klubu, który zrobił sobie "reklamę" na cały świat, nie będzie już chodził nikt, bo zbulwersowani Chińczycy zaczynają namawiać do bojkotu tego miejsca. Dzieje się to po tym, jak lokal w Wuxi, mieście położonym we wschodniej części Chin, wprowadził nowe zasady działania, o czym poinformował na specjalnej, umieszczonej przy wejściu tablicy. Wśród wielu zakazów narzuconych przez szefostwo klubu, znajdują się tam całkiem zrozumiałe, jak na przykład zakaz zażywania narkotyków, palenia papierosów, oglądania pornografii czy hazardu. Są jednak także takie, które wprawiają w osłupienie. Jednym z nich jest zakaz wpuszczania kobiet, które ważą więcej niż 65 kilogramów. O sprawie informuje "South China Morning Post".
Zakaz wstępu dla kobiet powyżej 65 kg. Klub się tłumaczy
Zdjęcia niechlubnej tablicy rozeszły się po mediach społecznościowych błyskawicznie, powodując lawinę krytyki pod adresem klubu. "Seksistowskie, dyskryminujące, obrzydliwe, niedopuszczalne". Po kilku dniach do sprawy odniósł się przedstawiciel lokalu, który... jeszcze bardziej się pogrążył.
CZYTAJ TAKŻE: Asystent Putina sparaliżowany po otruciu? Był na wakacjach, teraz "nie może zamknąć oczu"
Przedstawiciel klubu: "Dziewczyny z nadwagą nie są naszym docelowym klientem"
Cytowany bez podawania tożsamości najpierw powiedział, że to był żart, chwyt reklamowy i że w rzeczywistości kobiety których waga nie mieści się w proponowanym przedziale, także są wpuszczane. Potem jednak sam sobie zaprzeczył. "Jeśli dziewczyny z nadwagą czują się niekomfortowo z naszą polityką, nie są naszym docelowym klientem" - wystrzelił. Warto dodać, że to nie jest jedyny kontrowersyjny zapis na tablicy zakazów, obowiązujących w klubie. Do lokalu podobno nie będą wpuszczani także członkowie mniejszości, łysi mężczyźni i osoby obwieszone złotem.
CZYTAJ TAKŻE: Łukaszenka kusi Polaków "życiem po białorusku". "Z radością powitamy". Będą chętni?