Terrorysta z Hamasu podczas przesłuchania opowiedział, jak mordował dzieci. "Kazali nam zabijać wszystkich"
Tak terrorysta z Hamasu opisał rzezie, w których brał udział! Nagranie z zeznaniami terrorysty zostało opublikowane w sieci przez izraelski departament bezpieczeństwa wewnętrznego. Na filmie widać Omara Sami Marzuka Abu Rushę, członka sił specjalnych Hamasu Nukhba, który opisuje swoje czyny. Jak powiedział podczas przesłuchania, jego grupę umieszczono w Kfar Aza, w pobliżu granicy z Gazą. „Naszym zadaniem było zabić. Nie mieliśmy porywać, tylko zabijać. Zabić każdą osobę, którą spotkamy i wrócić” - mówi członek Hamasu. „Sprawdziliśmy dom i usłyszeliśmy odgłosy małych dzieci w pokoju bezpieczeństwa ["safe room", pomieszczenie używane w izraelskich domach do ukrywania się w razie zagrożenia terrorystycznego, niestety nie zawsze skuteczne - przypis redakcji SE]. Strzelaliśmy w kierunku tego pomieszczenia… dopóki nie słyszeliśmy już żadnych dźwięków” – powiedział członek Hamasu. Jak dodał, wie, że islam zabrania takich czynów, ale liderzy Hamasu kazali mu je popełniać. „Jeśli mój ojciec mnie zobaczy, zastrzeli mnie. Zabije mnie… ponieważ dopuściłem się tych czynów” - mówił terrorysta podczas przesłuchania.
Wojna w Izraelu. Jak i kiedy się zaczęła? Obie strony zapowiadają całkowite zniszczenie przeciwnika
Wojna w Izraelu trwa już niemal miesiąc. Zaczęło się 7 października, kiedy Hamas przeprowadził zmasowany i nieoczekiwany atak na Izrael, uderzając m.in. w ludność cywilną i urządzając rzezie na ulicach czy na festiwalu muzycznym. Zginęło 1,4 tys. ludzi. To skrajne barbarzyństwo spotkało się z miażdżącą odpowiedzią Izraela, ale ona również przyniosła śmierć wielu niewinnych osób. W ostrzałach Gazy zginęło 3,8 tys. ludzi, w tym 3,5 tys. dzieci. Ostatni atak na obóz dla uchodźców w Gazie wywołał wiele reakcji pełnych oburzenia, ale Izrael tłumaczy, że celował w wysokiego rangą lidera Hamasu, który schował się między cywilami, czyniąc z nich żywe tarcze. Będziemy walczyć do kompletnego zwycięstwa, całkowicie zniszczymy Hamas, to walka o nasze istnienie - podkreśla raz po raz premier Benjamin Netanjahu. Tymczasem z drugiej strony barykady płyną dokładnie takie same słowa. „Izrael to kraj, dla którego nie ma miejsca na naszej ziemi. Musimy usunąć ten kraj” – powiedział były minister spraw zagranicznych tej grupy terrorystycznej Ghazi Hamad w libańskiej telewizji. "Okupacja musi się zakończyć. (…) Istnienie Izraela jest przyczyną całego tego bólu, krwi i łez” – mówił jeden z liderów terrorystycznej organizacji, nie pozostawiając wątpliwości co do tego, że ta krwawa wojna potrwa niestety jeszcze długo.