Szpital dziecięcy w ogniu

Setki małych pacjentów szpitala z Great Ormond Street przeżyły w poniedziałek chwile grozy! Budynek kliniki nagle stanął w płomieniach, a wszystkich przebywających w nim chorych bez względu na ich stan zdrowia trzeba było ewakuować.

Na miejscu pojawiło się kilkudziesięciu strażaków, którzy z godnym podziwu poświęceniem walczyli z ogniem, za wszelką cenę starając się uratować bezbronne dzieci. Aż czterech strażaków zostało poważnie rannych, na szczęście żadnemu z małych pacjentów nic się nie stało. Wciąż nieznana jest przyczyna tragedii. Świadkowie mówią jednak o głośnej eksplozji w kardiologicznym skrzydle budynku, która mogła spowodować pożar.