Jako pierwsi skutki huraganu odczują mieszkańcy Florydy, gdzie jeszcze póki co jest słoneczna pogoda, ale wiatr wieje z coraz większą siłą. Na południowych wyspach tego stanu zwanych Key West już szaleje sztorm. Wczoraj i dzisiaj z rejonów tych masowo uciekali turyści. Mieszkańcy w panice zabijali okna deskami i gromadzili zapasy. Dwa lotniska na Key West zostały zamknięte.
Schroniska zapełniają się, a meteorolodzy ostrzegają przed falą powodziową mającą ponad metr wysokości oraz przed silnym wiatrem przekraczającym 100 kilometrów na godzinę.
Gubernator Florydy Rick Scott ogłosił stan nadzwyczajny. Z kolei republikanie, którzy gromadzą się w Tampie na konwencji, podczas której Mitt Romney zostanie nominowany na kandydata w wyborach prezydenckich, odwołali poniedziałkowy program.